Często spotykam wśród swoich znajomych, osoby które wierzą w idee zdrowego odżywiania, widzą wartość sportu itd. Idą do sklepu i nawet czytają etykiety, ale jak pewnie wielu z Was w pierwszej kolejności patrzymy na ilość kalorii i obecność tłuszczów nasyconych. A to najmniej jak się okazuje istotne treści. Zmorą dzisiejszych czasów jest cukier. Cukier, a więc smak słodki to jedyny smak, którego nasze kubki smakowe, nie musiały wcześniej testować, po prostu smakuje nam od pierwszego kęsa.
I teraz uwaga, jeśli cukier znajduje się na jednej z trzech pierwszych pozycji wśród wymienionych składników masz w ręku deser. Pamiętaj, cukier w mleku to laktoza, która w wątrobie zmienia się w glikogen – więc najgorszego elementu fruktozy brak i dobrze.
Ale do rzeczy skąd o tej coca-coli w jogurtach…
Otóż 600 mililitrów coli zawiera łącznie 27 gramów cukru. Dokładnie tyle samo cukru ma Danone pitny w 250 g produktu, Activia – jogurt owocowy czy chociażby tak bardzo polecane dla dzieci Danonki :// A jogurty są przecież zdrowe, prawda? Pytanie ile z tego to cukier pochodzący z mleka (laktoza-niegroźna), a ile dodany cukier (sacharoza).
Jogurt grecki bez dodanych słodzików, to 10 gram cukru w 200 g. Z tego prostego rachunku wychodzi, że mały kubeczek Danone pitny ma minimum 12 gramów cukru dodanego, a więc taka “zdrowa” przekąska, to w rzeczywistości jogurt plus 250 ml (szklanka) coca-coli.